[ PIERWSZE STRONY | LUDZIE I MASZYNY | ZLOTY | LINKI | IMPRESSUM | MAPA ]
Serwis Informacyjny Nowosądeckich Gar-Bus-ów
 Przed laty ... Powrót do Menu/Aktualności 
 LUDZIE I MASZYNY
   O nas
   Kto jest kim
   Przed laty
   My w mediach
 PRZED LATY ...

Historia garbusów w Nowym Sączu jest długa. Przybliża ją artykuł z Gazety Wyborczej, dodatek Gazeta w Krakowie, o pierwszym w Nowym Sączu klubie garbusów założonym w roku 1996. Bateria został członkiem klubu rok później.

Gazeta Wyborcza
Gazeta Wyborcza w Krakowie
Data: 30 listopada 1996
Numer: 279 (2016)
ISSN 1232-1605


Garbata miłość

PASJE. Spotkanie miłośnikow aut

Niektórzy mówią, że to samochody z duszą. Inni nazywają je po prostu "garbusami" bądź "chrabąszczami". Wczoraj posiadacze zabytkowych volkswagenów utworzyli przy Automobilklubie Podkarpackim pierwszy w Nowym Sączu klub miłośnikow tych pojazdów.

W Nowym Sączu jest ich ok. 30. - Robię wśród nich trochę za dziadka - śmieje się pomysłodawca klubu Walenty Cembruch, wskazując na młody wiek wiekszości posiadaczy volkswagenów. Zaraz dodaje, że wśród pasjonatów jest także kilka pań. Wszyscy o swoich pojazdach mowią z czułością. - To bardzo wdzięczne auto - podkreśla W. Cembruch. - Ktoś, kto czuje sentyment do starych samochodów, od razu nawiąże z nim kontakt.

Pan Walenty miał dwa "garbusy". - Pierwszy miałby teraz 44 lata - mówi. Niedawno przesiadł się do nieco młodszego (27 lat). Wraz z nastoletnim synem składał go przez dwa lata. Właściciele garbusów lubują się zresztą w ciągłym usprawnianiu swych zabytkowych aut. Niektórzy potrafią "dłubać" przy nich całymi latami. - Wiele pojazdów odnajdujemy w kiepskim stanie - mówi pan Walenty. - Niektóre służyły np. za kurniki. Na przywrócenie im dawnej świetności trzeba poświęcić nieraz całe lata.

Tak samo jak skomplikowanym naprawom, posiadcze volkswagenów z rozkoszą oddają się dysputom na temat zalet staruszków. Potrafią całymi godzinami rozwodzić się nad najdrobniejszymi detalami. Chwalą też prostą konstrukcję pojazdów, a także niezawodność (dowiodły jej m.in. w Afryce, w czasie II wojny światowej). Nie inaczej było podczas wczorajszego spotkania w siedzibie automobilklubu.

- Dotychczas z kolegami, którzy mają "garbusy", spotykałem się na moim podwórku. W końcu przyszedł mi do głowy pomysł, by rozszerzyć ten krąg - tłumaczy W. Cembruch. Członkowie klubu postanowili wczoraj, że bedą się spotykać raz w miesiącu, aby wymieniać informacje o najsłynniejszym modelu volkswagena. Chcą też organizować zloty i imprezy kulturalne. Na dobry początek, z okazji gwiazdki, właściciele zabytkowych "chrabąszczy" zamierzają przewieźć w nich wychowanków miejscowego domu dziecka.

- To wspaniałe, że tej pasji oddaje się tylu młodych ludzi - cieszył się prezes automobilklubu Franciszek Tryszczyło, który przyglądał się wczorajszemu spotkaniu. Sam też ma volkswagena. - Tyle że to golf. I nie wiem, czy ma duszę. Po prostu służy do celow transportowych - dodaje.

Sid


(źródło: galaxy.uci.agh.edu.pl/Lists/gwk/gwk.1996-12)
[ NOWOSĄDECKIE VW-GAR-BUS-Y.WWW.GARBUSY.NET ]